Jest, stało się to faktem, kolejny krok do marzeń :) W końcu udało mi się wysłać papiery do sądu, by mieć nowe dane osobowe.
Długo o to walczyłam, z 20lat marzyłam o tej chwili i chociaż to jeszcze nie koniec pozytywnej rozprawy, to sam fakt uzbierania dokumentacji i wysłania jej, daje ogromną ulgę i nadzieje. To nic, że pewnie będę teraz głodować, bo wydałam na to resztki pieniędzy, ale jestem szczęśliwa, że w końcu wysłałam to.
Miałam zrobić to wczoraj, czyli wtorek, albo w poniedziałek, ale rozłożył mnie jakiś wirus i nie byłam wstanie wstać z łóżka - taka osłabiona byłam, a potem cały wieczór płakałam z tej bezsilności.