Nie wiele osób tak naprawdę potrafi zrozumieć przez co przeszłam i co mam w sercu. Kilka dni temu, przypadkowo zobaczyłam zdjęcie małej dziewczynki w długich włosach, wstążką na górze włosów i zaczęłam płakać, tak mocno, że nic nie widziałam, bo łzy zapełniły mi oczy i spływały dużymi kroplami.
Można pomyśleć, jak taka drobnostka może boleć? i to po 30 latach?
Jednak może i jak tylko pomyślę, o tym jak zazdrościłam, jak cierpiałam i płakałam po nocach, albo w samotności gdzieś na łące, gdzie towarzyszył mi tylko wiatr i zapach trawy. Potem udawany uśmiech, udawane uczucie i udawanie, że wszystko jest w porządku, czuć ból, który niszczy od środka, który wypala i kusi do śmierci.
Jakim cudem udało mi się to przetrwać i żyć? nie mam pojęcia i nie mam pojęcia dlaczego nie umarłam wieku 14 lat.
Cud, że to przetrwałam i jestem gdzie jestem.
Przytulam Cię Karola i podziwiam za Twoją siłę ❤️
OdpowiedzUsuń