Mój ojczym lubił różne czasopisma. Pamiętam, że kupował i czytał, pamiętam też imprezy rodziców, gdzie przy alk i papierosach oglądali obrazki, których nie chcieli nam pokazywać, co ciekawiło i motywowało do sprawdzenia, co takiego ukrywają.
Pewnego dnia postanowiłam to sprawdzić, a miałam wtedy z jakieś 10 lat. Nikogo nie było w domu, oprócz mnie i była to świetna okazja na poszukiwania. Sprawdzałam we wszystkich szafach, aż znalazłam, całe stosy różnych czasopism.
Ważne by podkreślić tutaj, że były to różne czasopisma, jak "fantastyka" Jakieś polityczne, których nie pamiętam za dobrze i różne dziwne dla dorosłych, wampy itp.
Co do fantastyki, interesowały mnie tam obrazki, rysunki różnych artystów i jest to ważny element mojego rozwoju, bo chodź ojczym miał wiele wad i mnie krzywdził, to za pewne rzeczy jestem mu wdzięczna, jak np pasję do fantastyki, za zrozumienie głębi fantastyki. Zaraził mnie tym i nauczył mnie doceniać ten rodzaj sztuki. Tak mam do dziś.
Co do gazet dla dorosłych, jak wampy, to był czas, kiedy jeszcze nie rozumiałam i nie widziałam różnic płci. Chyba nawet nie zwracałam na to uwagi, że kobiety się różnią, dopiero te czasopisma zaczęły mnie uświadamiać. Chodź nie wiedziałam i nie zwracałam uwagi na różnice, w mojej głowie zaczęły powstawać różne pytania i wyobrażenia. Oglądając te gazety, te zdjęcia, byłam w szoku i zaciekawiona. Czułam już wtedy, że chciałabym być jak te kobiety, zaczęłam o tym rozmyślać i byłam ciekawa co czują, jak to jest podczas seksu z mężczyzną i jak to jest mieć takie kobiece ciało. Wtedy zaczęłam dostrzegać powoli różnice biologiczne i moje pragnienia stały się silniejsze, ale dopiero wieku 12-13 lat zaczęło to nabierać prawdziwej siły.
Jak już wspomniałam, były tam też gazety polityczne, które nie były dla mnie zbyt ciekawe, bo dużo było tam napisane małym drukiem, dużo zdjęć różnych ludzi, ale z ciekawości przeglądałam i w jednym czasopiśmie było coś, co wbiło mi kolejną igłę w głowę i zmieniło mnie na wiele lat.
Jedno zdjęcie, na całą stronę, a skutki ogromne. Było to zdjęcie grupowe z jakieś parady LGBT, ale w moich oczach było to obrzydliwe. Ordynarne kostiumy i makijaże, agresywne i zboczone. Byłam tym przerażona, bo naglę zaczęłam czuć, że i ja jestem zboczona, zła i zepsuta, zaczęłam się jeszcze bardziej wstydzić tego, co czuję i kim jestem. Płakałam i nienawidziłam siebie, nie chciałam być jak ludzie na tym zdjęciu. Przeraziło mnie to, a byłam wtedy bardzo wierząca i wierzyłam, że Bóg mnie za to znienawidzi. To zdjęcie zostało mi w głowie na wiele lat, z potęgowało walkę ze sobą i poczucie winy. Cierpiałam ogromnie i czułam się opuszczona. Próbowałam prosić Boga o pomoc, bo chciałam być zwykłem dzieckiem, bez tego ciężaru, bez tego świata w moim sercu i w głowie.
I dopiero wieku 25-28 lat, zaczęłam rozumieć, że nie jestem zboczona, że nie jestem zła, a te zdjęcie z dzieciństwa, to był tylko mroczny obraz grupy, która była inna niż ja, że to manipulacja i pokazywanie skrajnych przypadków, które są w każdej grupie społecznej.
Jednak przez wiele lat tego nie rozumiałam. Żyłam w poczuciu winy, strachu i gniewu do siebie, brak edukacji miał u mnie wielkie konsekwencje.
Zawsze możesz wesprzeć mnie i mojego bloga na zrzutce :) https://zrzutka.pl/67tw3y
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz