środa, 21 lipca 2021

Punkt widzenia

Karolina Hirth

Punkt widzenia 


 Hejka, Niesamowite jak zmienia się perspektywa i punkt widzenia, jak zmienia się umysł i emocje. Wspomnienia wracają i widzę je w całkiem inny sposób, niż kiedyś. To co mnie kiedyś zawstydzało, czego nie lubiłam, co ukrywałam i tłumiłam, tak naprawdę było tym co dawało mi radość. Czyli tłumiłam i wstydziłam się tego, co dawało mi szczęście i satysfakcję - co za hardkor. Nic dziwnego, że można ze świrować, jak sobie robimy takie coś, tylko po to, aby zadowolić wszystkich, tylko nie siebie. Gdybym miała wtedy w głowie, to co teraz, to bym postępowała inaczej.

Karolina Hirth

To co kiedyś się wstydziłam, dziś napawa mnie dumą i satysfakcją,
nie ukrywam już tego jaka jestem, kim jestem, jak czuję i jakie mam pragnienia. Czuję się z tym znakomicie i z dnia na dzień jest coraz lepiej, moja kobiecość po prostu cały czas rozkwita i czuję to mocno. Bardzo mnie to cieszy, chociaż poznaje mocne huśtawki emocjonalne, częściej chce mi się płakać, więcej się martwię i się boję mocniej, jestem wrażliwsza i oczywiście nadal dysforia i zazdrość, którą czuję do kobiet cis. To jednak nie zmienia faktu, że nadal i w każdej chwili uwielbiam swoją kobiecość i nadrabiam stracony czas. Szykowanie się do sklepu, jak wypad na randkę, makijaż, perfumy i odpowiedni ubiór.
Lecz ja to lubię i nie żałuje żadnej chwili, kiedy jestem sobą. Każde słowo skierowane do mnie jak do pani, jest dla mnie cudowne, jak najlepszy skarb, który powoduje u mnie uśmiech. Kobiece rozmowy z przyjaciółkami, są dla mnie najwspanialszą pasją. To jak mężczyźni patrzą na mnie, jak próbują mnie podrywać w sieci, daje mi ogromną satysfakcje.
I pomyśleć, że gdybym się poddała kiedyś, to bym nie doznała tyle cudowności i bym nie poznała siebie, i jaka jestem. Kiedyś chciałam być jak mała mi, mała i przebojowa, ale jestem jak Migotka, kobieca, romantyczna, lubię kwiatki i mam brzuszek.



Jest jeszcze jeden skutek uboczny, kiedyś jako introwertyczka mogłam żyć sama, w piwnicy z dala od ludzi, a teraz niesamowicie czuje się samotna i spragniona rozmów, ludzi, towarzystwa. Dlatego bardzo się cieszę na marsz równości w Gdańsku. Po raz pierwszy jadę na to i mam nadzieje, że znajdą się osoby, które będą chciały ze mną fotkę.

9 miesiąc i kolejne kroki, szykuje się do sądu i jestem ciekawa co dalej mnie czeka, bo to jest niezła przygoda, chociaż nie jest łatwo.

Karolina Hirth



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przemoc w szkolę

  Do tego posta przymierzam się od dwóch miesięcy, ponieważ ciężko o tym pisać, ale w końcu się udało. Chce dziś opowiedzieć o tym, jak mnie...