środa, 8 września 2021

Żółta wstążka


 Nie wiele osób tak naprawdę potrafi zrozumieć przez co przeszłam i co mam w sercu. Kilka dni temu, przypadkowo zobaczyłam zdjęcie małej dziewczynki w długich włosach, wstążką na górze włosów i zaczęłam płakać, tak mocno, że nic nie widziałam, bo łzy zapełniły mi oczy i spływały dużymi kroplami.

Można pomyśleć, jak taka drobnostka może boleć? i to po 30 latach?

Jednak może i jak tylko pomyślę, o tym jak zazdrościłam, jak cierpiałam i płakałam po nocach, albo w samotności gdzieś na łące, gdzie towarzyszył mi tylko wiatr i zapach trawy. Potem udawany uśmiech, udawane uczucie i udawanie, że wszystko jest w porządku, czuć ból, który niszczy od środka, który wypala i kusi do śmierci.

Jakim cudem udało mi się to przetrwać i żyć? nie mam pojęcia i nie mam pojęcia dlaczego nie umarłam wieku 14 lat.

Cud, że to przetrwałam i jestem gdzie jestem.

1 komentarz:

Przemoc w szkolę

  Do tego posta przymierzam się od dwóch miesięcy, ponieważ ciężko o tym pisać, ale w końcu się udało. Chce dziś opowiedzieć o tym, jak mnie...